piątek, 15 kwietnia 2011

Recenzja: cienie Rival de Loop Glamour Night + rozdania.


Hej kochani :)
Dzisiaj kolejna recenzja! Jak widzicie, póki co na moim blogu znajdują się same opinie, ale postaram się w najbliższym czasie poruszyć inne tematy ;) Na chwilą obecną mogę Wam obiecać nieco informacji na temat mojej "kuracji" olejkiem rycynowym na rzęsy i włosy, ale rozpoczęłam ją zaledwie tydzień temu, więc na razie nie mogę się o niej porządnie wypowiedzieć ;) 



Jak Wam napisałam w poprzedniej notce - ja bardzo rzadko używam cieni do powiek, w szczególności tych ciemnych i kolorowych, dlatego zestawienie kolorów kosmetyku który Wam zaraz przedstawię jest dla mnie idealne - stonowane, ciepłe kolory, idealnie nadające się na dzień :) 
Mowa o poczwórnych cieniach Rival de Loop - Glamour Night. Ja posiadam zestawienie 03 truffle brown, które odpowiada mi idealnie :)

 

Niestety - nie mam pojęcia gdzie można je dostać :( ja dostałam je w prezencie z Niemiec, ale w Polsce na pewno ich nie ma, bo z czego mi wiadomo, w naszych Rossmannach są tylko kosmetyki do pielęgnacji z RdL (jak np. słynne maseczki). Nawet w internecie na zagranicznych stronach niewiele o tym produkcie jest napisane... A szkoda!
Nie są to na pewno drogie cienie - porównałabym je może do polskich cieni Wibo, tak więc nie spodziewajmy się po nich super-jakości ;-) Ale mi całkiem przypadły do gustu!
W dodatku jest ich całkiem sporo, bo całe opakowanie liczy 12g, czyli po 3g na jeden cień.

Są to cienie typowo perłowe. Ja nie dostrzegam w nich żadnych drobinek brokatu, aczkolwiek absolutnie nie jest to mat. ;)


Jak widzicie na powyższym zdjęciu, najbardziej polubiłam się z dwoma jasnymi cieniami - są niemal identyczne i wprost idealne do rozświetlenia i odświeżenia naszego spojrzenia - tym bardziej, jeżeli ktoś wstaje przed 7 rano, tak jak ja ;) 
Do tego są wszechstronne - można ich używać na całą powiekę, pod łukiem brwiowym, albo w wewnętrznym kąciku oka. Wydaje mi się że ten najjaśniejszy sprawdziłby się również w roli rozświetlacza na twarzy, np. kościach policzkowych ale ja w ogóle nie używam rozświetlaczy, więc nie przetestowałam tych cieni w ten sposób ;)
Ja używam ich bardzo często na codzień, tym bardziej, że po nałożeniu na całą powiekę są niewidoczne jako makijaż i wyglądają bardzo naturalnie, a mimo to rewelacyjnie dodają świeżości naszemu spojrzeniu. :D



Cienie są całkiem ładnie napigmentowane, jednak nawet ten najciemniejszy - brąz, nie jest na powiece bardzo ciemny. Są to stonowane, nie nachalne kolorki.
Na powiece zachowują się... różnie. Mają swoje kaprysy :) Po pierwsze podczas nakładania zazwyczaj się nie osypują i zarówno pędzelkiem, jak i aplikatorem-gąbeczką nakładają się z łatwością, ale sporadycznie zdarza im się lekko kruszyć. Generalnie jest w porządku :)
Po drugie po około 7h czasami jest dobrze, a czasami lubią zbierać się w załamaniu i "rozejść się" w okolicy całego oka - nie mam pojęcia od czego to zależy :D

 

Poniżej swatche dwóch ciemniejszych kolorków. Tych jasnych nie "słoczowałam", bo są niemal niewidoczne, szczególnie na zdjęciach - ale taki już ich urok :)
Dwa powyższe kolorki używam znacznie rzadziej, ale bardzo podoba mi się ten jaśniejszy, złotawy odcień - chyba wreszcie muszę się za niego "wziąźć" ;)

Generalnie - nie zaryzykowałabym użycia tych cieni na jakąś imprezę, gdzie mój makijaż musiałby być idealny przed długie godziny, ale na codzień są na prawdę w porządku, więc jeżeli ktoś na nie trafi, to myślę, że warto przetestować na sobie :D oczywiście - nie wymagajcie od nich za wiele, bo to coś dla tych, którzy raczej oszczędzają na kosmetykach, a w szczególności na cieniach, jak np. ja ;) Aczkolwiek jeżeli ktoś lubi polskie cienie Wibo - to te jemu także powinny przypaść do gustu.


Na koniec - rozdania! :) Dziewczyny szaleją, a te nagrody są na prawdę suuuper ;)

- na jego widok moje serce chwilowo stanęło z wrażenia :D




Między innymi:

Między innymi:

Okej, na dzisiaj to już wszystko :) Buziaki!



5 komentarzy:

  1. Nie przepadam za złotymi cieniami, bo wydaje mi się, że u mnie wyglądają śmiesznie:P

    Podoba mi się Twój blog:P Zapraszam do mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. zapraszamy do nas:

    ...J&M...
    http://dzejemm.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. www.fenits.blogspot.com/ Cieplutko zapraszam. KONKURS! Zgłoś się WARTO :) nic nie musisz, tylko zostawić komentarz z adresem e-mail i obserwować bloga. :). <3

    OdpowiedzUsuń
  4. wygladaja na mocno napigmentowane

    OdpowiedzUsuń
  5. Chciałabym Cię obserwować, ale szukam i szukam i nie ma "kliczka" :P

    OdpowiedzUsuń